Wszystkie zamieszczane zdjęcia i teksty są mojego autorstwa i
podlegają ustawie o ochronie prawa autorskiego (Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631).
Zabrania się kopiowania, wykorzystywania i rozpowszechniania bez mojej zgody

środa, 20 lutego 2013

Ubranie na lewą stronę i inne przesądy



Wielu z nas niby nie wierzy w zabobony i wyśmiewa je, jednak gdy przez drogę przebiegnie nam czarny kot, to plujemy przez ramię trzy razy, na tzw. wszelki wypadek.

Zabobony od wieków towarzyszą również myśliwym.

Ja sama wielokrotnie słyszałam od mojego męża, który mówi, iż nie wierzy w te głupoty, że skoro ja życzę mu "Miłego polowanka", to może już wracać do domu, bo z łowów nici.

I tak, żeby odnosić sukcesy  TRZEBA:
  • Wstać prawą nogą.
  • W dniu rozpoczęcia sezonu puścić bez strzału pierwszego napotkanego zwierza.
  • Uchylić kapelusza na widok pierwszej w sezonie zobaczonej w łowisku zwierzyny.
  • Kierować się zasadą "Im grubszy zwierz, tym wyżej bierz". I tak, w zależności od rodzaju zwierzyny na którą ma się polować:  Na pióro damę chwytamy za mały palec. Na zająca za stopę. Na dzika lub lisa za kolano. Na jelenia lub łosia za udo. Nie wspomniano nic o polowaniach na żubry i niedźwiedzie, ale zasada jest prosta i chyba można się łatwo domyślić, że nie chodzi o nos :)
  • W noc poprzedzającą polowanie należy zachować powściągliwość  w relacjach damsko- męskich, gdyż myśliwy musi być wypoczęty i mieć trzeźwy umysł. Przed samym wyjściem łowca może jedynie kobietę dotykać (wedle zasady powyżej) i napatrzeć się na nią, żeby krew mu szybciej krążyła i adrenalina wzrosła.
Za żadne skarby natomiast NIE WOLNO:
  • Przed polowaniem wstać lewą nogą.
  • Założyć ubrania na lewą stronę.
  • Jechać do lasu jeśli sąsiad, żona lub kolega pożyczy "Udanych łowów" lub "Udanego polowanka", wróży to niepowodzenie. Myśliwemu życzy się "DARZ BÓR"!!!
  • Po wyjściu na polowanie nie można odwracać głowy i oglądać się w stronę domu, choćby żona w oknie żegnała pięknym uśmiechem, bo gwarantuje to pechowe polowanie;
  • Wracać się do domu. Przeczytałam gdzieś nawet, że gdy zapomni się broni, korzystniej pożyczyć ją od kolegi, niż wrócić po swoją.
  • Do patroszenia zawijać rękawów- to odróżnia myśliwego od rzeźnika. Podobno sztuka patroszenia w ten sposób jest bardzo szybko wyuczalna, bez zbytniego szwanku dla garderoby myśliwskiej i zapewnia rychłe powodzenie w łowisku.
  • Pozwolić żeby kobieta dotknęła broni.
  • Umieszczać broni przy odzieży należącej do kobiety, ponieważ może broń zauroczyć.
Wiele też można wyczytać z zachowania psa myśliwskiego. Starym przesądem jest sposób w jaki pies załatwia swoją potrzebę. Jeśli pies jest zwrócony ogonem w stronę swego właściciela- wróży to powodzenie. Jeżeli natomiast ogon ma skierowany w przeciwnym kierunku "na puste pole"- nie zanosi się na udane polowanie.

Napotkanie po drodze do kniei starej kobiety lub zakonnicy wróży pecha podczas łowów. To samo przepowiada widok pustych wiader, konewek i innych pojemników do przenoszenia wody.
Kiedy prezydent Mościcki jechał na polowanie, przy drodze ustawiały się młode kobiety z wiadrami pełnymi wody. Były później za to odpowiednio nagradzane (mówiono, że z kasy państwowej).

Jak więc widać, jest trochę przesądów związanych z tym tematem i jestem pewna, że te wspomniane, to tylko ich mała część.

Generalnie twierdzimy, że nie jesteśmy przesądni, przecież mamy XXI wiek i płonące czarownice, rzucanie uroków itp. mamy już dawno za sobą. Badania pokazują jednak, że ponad połowa Polaków  wierzy zabobonom. Jak jest z myśliwymi? Uważam, że podobnie!

Wierzyć, czy nie?

Ja tam zanadto przesądna nie jestem, ale na wszelki wypadek mam zamiar zakupić parę wiader.  W zależności od tego, na co mój szanowny MYŚLIWY zasłuży, albo wystawię je puste wprost przed drzwi, albo stanę z napełnionymi wodą przy trakcie wiodącym do szczęśliwych łowów.



Może Wy znacie jeszcze jakieś przesądy związane z myślistwem? Czekam na komentarze :)



4 komentarze:

  1. żona myśliwego :)22 lutego 2013 12:36

    Ale przesądów:)) Parę słyszałam, ale żeby ich tyle było :) Dobrze wiedzieć niektóre można wykorzystać w praktyce jak mężuś będzie się wybierał do lasu:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież po to je napisałam. Uczyńmy użytek z nowej wiedzy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli ktoś wierzy w takie przesądy to trzeba się ich trzymać, nawet jeśli nic one nie znaczą to w razie jeśli coś się stanie to nie będzie można zgonić na pech. Najciekawszy przesąd? Chyba ten, że nie wolno pozwolić kobiecie dotknąć broni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poza bronią myśliwi do lasu zabierają często kamery leśne, a takie można wygodnie zamówić na https://dzikaknieja.pl/170-fotopulapki-z-gps . Takie kamery umożliwiają im obserwacje zwierząt z większej odległości i odpowiednie przygotowanie się do ataku, tak aby nie wystraszyć celu i wiedzieć kiedy dokładnie w danym miejscu można się go spodziewać.

    OdpowiedzUsuń